Niewątpliwie „Szpila” to bardzo charakterystyczna postać. Kim na co dzień jest zawodnik z Wieliczki? Jak Artur Szpilka zaprezentował się w debiucie w ramach MMA? Z kim teraz zmierzy się 33-latek? Dowiedz się o wszystkich kluczowych informacjach, co powinno pomóc Ci w obstawieniu walki „Szpili” na High League 4.
Kim jest Artur Szpilka?
Fanom boksu nie trzeba specjalnie przedstawiać tej postaci. Artur Szpilka urodził się w kwietniu 1989 roku w Wieliczce. W młodości „Szpila” często wdawał się w bójki na ulicach. Walczył nawet w ustawkach organizowanych przez krakowskie kluby. Artur Szpilka miał talent do bicia, co zostało zauważone m.in. przez Andrzeja Wasilewskiego. To pod skrzydłami tego promotora 33-latek odnosił największe zawodowe sukcesy. Artur Szpilka po serii wielu zwycięstw z kolei zdecydował się na pojedynek z Bryantem Jenningsem. 25 stycznia 2014 roku pięściarz z Wieliczki przegrał po raz pierwszy w karierze na zawodowych ringach – po silnym ciosie na wątrobę. Kilka miesięcy później Artur Szpilka mocno się zrehabilitował. W wypełnionej po brzegi Tauron Arenie pokonał na punkty Tomasza Adamka.
Wielu ekspertów uważa, że Artur Szpilka już nigdy potem nie boksował tak mądrze. Bokser z Wieliczki walczył spokojnie i konsekwentnie punktował starszego rywala. Co ważne, Artur Szpilka nie wdawał się w niepotrzebne starcia, tylko perfekcyjnie realizował nakreślony plan przez trenera Fiodora Łapina. Arturowi Szpilce zamarzył się podbój Stanów Zjednoczonych. Już pod wodzą nowego trenera Ronniego Shieldsa (Fiodor Łapin nie chciał jechać do USA, później drogi obu panów na zawsze się rozeszły, trener potraktował wyjazd „Szpili” jako swego rodzaju zdradę) zanotował trzy kolejne wiktorie nad niżej notowanymi rywalami. Najpierw wygrywał dwukrotnie w Chicago (jego konkurentami byli Ty Cobb oraz Manuel Quezada). W trzeciej walce (w New Jersey) bokser z Wieliczki okazał się lepszy od Kubańczyka Yasmany Consuegry. Stało się jasne, że pięściarz legitymujący się wówczas rekordem 20-1 może powalczyć o mistrzostwo Świata w kategorii ciężkiej.
Legalny bukmacher | Oferta bonusów | Kod |
---|---|---|
STS.pl | 1660 PLN w bonusach! | BETONLINE |
Superbet.pl | 3754 PLN w bonusach | BETONLINE |
eFortuna.pl | 830 PLN w bonusach | BETONLINE |
Betfan.pl | 600 PLN cashback | BETONLINE |
Fuksiarz.pl | 500 PLN bez obrotu | BETONLINE |
Co ważne, w historii żadnemu Polakowi nie udało się wywalczyć tego pasa (najbliżej był Andrzej Gołota). W styczniu 2016 roku miał miejsce początek końca zawodowej kariery Artura Szpilki. Wtedy to bokser został brutalnie znokautowany przez Deontaya Wildera w dziewiątej rundzie. Od tego czasu „Szpila” już nigdy nie wrócił do swojej formy. Co prawda po drodze wygrał kilka walk, ale zanotował też sporo spektakularnych przegranych. Kilka miesięcy temu zadecydował, że definitywnie kończy z boksem.
Artur Szpilka ma już za sobą debiut w MMA
33-latek to wyjątkowo barwna i zarazem kontrowersyjna postać. Artur Szpilka jest także bardzo popularny, a jego walki wzbudzają spore zainteresowanie. Można rzec, że 33-latek wie, jak polaryzować kibiców. Jedni mu kibicują, a drudzy chcieliby, by przegrał. Było zatem jasne, że Artur Szpilka nie zostanie długo bez pracy. Już w czasie trwającej kariery bokserskiej (u jej schyłku) pojawiały się informacje, że 33-latek będzie walczył dla KSW. Zakontraktować chciały go także federacje freak fightowe. Nie udało się to jednak np. Fame MMA, która próbowała to zrobić kilka razy. Ostatecznie Artur Szpilka trafił do KSW.
UWAGA: Nowa oferta darmowych bonusów w STS z kodem promocyjny BETONLINE. Łączna wartość bonusów to aż 1660 PLN! Rejestracja na www.STS.pl.
W swoim debiucie w MMA „Szpila” zaprezentował się bardzo dobrze. Finalnie pokonał on w drugiej rundzie Ukraińca Serhija Radczenkę – po ciosach łokciami zadawanymi w parterze. Kiedyś 33-latek nie wyobrażał sobie rywalizacji w MMA. Teraz jednak otwarcie przyznaje, że bardzo spodobała mu się ta dyscyplina. Kolejne walki „Szpili” były zatem tylko kwestią czasu…
Kim jest nowy rywal Artura Szpilki na High league 4?
Umowa 33-latka z KSW jest podobno bardzo korzystna dla zawodnika z Wieliczki. Ma on na pewno sporo swobody. W jej ramach Artur Szpilka może od czasu do czasu (za przyzwoleniem włodarzy) występować w federacjach freak fightowych. Kilka tygodni temu stało się jasne, że „Szpila” dołączy do High League MMA. Zawodnik z Wieliczki wystąpi w czwartej edycji show spod tego szyldu. High League 4 odbędzie się zaś we wrześniu, w Gliwicach. Przeciwnikiem Artura Szpilki będzie Denis „Bad Boy” Załęcki. Jeśli kibice spodziewają się tak zwanych „dymów” na konferencjach, to nie mamy dobrych wiadomości. Wszak obaj panowie bardzo się ze sobą lubią i wspierają. Będzie to zatem sportowa walka.
Warto dodać, że torunianin ma na swoim koncie walki na gołe pięści oraz właśnie w formule MMA. Jest to teraz jedna z największych gwiazd High League. W tej federacji „Bad Boy” stoczył dwie walki (wygrana z Alanem Kwiecińskim oraz przegrana z Mateuszem „Don Diego” Kubiszynem).
Dlaczego Denis Załęcki jest faworytem?
Firma bukmacherska Fortuna (tylko tam można obstawiać zakłady na High League) już wystawiła kursy na galę, która odbędzie się w Gliwicach. Faworytem starcia Szpilka – Załęcki jest ten drugi. Dlaczego? Na pewno Denis Załęcki ma większe doświadczenie w tej formule. To może mieć zaś tutaj spore znaczenie. „Bad Boy” w stójce pewnie jest słabszy, ale najprawdopodobniej ma lepsze zapasy. Poza tym Denis Załęcki przygotowuje się pod opieką bardzo dobrego trenera Mirosława Oknińskiego.